Czyściec bulwiasty (Stachys affinis) jest małym warzywem korzeniowym pochodzącym z Azji,który do Francji po raz pierwszy został sprowadzony w 1882 z Japonii.Francuska nazwa została nadana od miejscowości Crosne (departament Essonne) ,gdzie warzywo to zaczęto po raz pierwszy w Europie uprawiać.
Japoński czyściec to wieloletnia roślina uprawiana głównie dla jadalnych bulw,które swoim wyglądem przypominają korkociąg czy pulchne gąsienice. Bulwki mają delikatny i lekko słodki smak,a zarazem orzechowy posmak przypominający karczocha,dlatego są często nazywane chińskimi karczochami.Bulwy zawierają oczywiście węglowodany (17%), niewielką ilość białka (3%),mało tłuszczu (0,2%), odrobinę błonnika (O,7%) a reszta to już tylko woda.
Bulwy, dostępne są w handlu od późnej jesieni do późnej zimy i często są już umyte i oczyszczone (co jest powiązane z ich wysoką ceną).
Bulwy umyć w wodzie i odsączyć.Usunąć ściemniałe końcówki. Bulwy umieścić w czystej ściereczce i dosypać solidną garść gruboziarnistej soli (morskiej). Pocierać aż do usunięcia cienkiej skórki.Następnie umyć ponownie,aby ją usunąć.
Po oczyszczeniu można je ugotować w wodzie,czy na parze lub udusić w maśle.Dla mnie doskonałe są już jedynie przyprawione sosem,czy polane śmietaną, jako dodatek do pieczonego mięsa,surowej,wędzonej szynki,pomidorów,czy ryb: jak pieczony pstrąg.
Jedyny zgrzyt,to odrobinę żmudny peeling...ale i tak polecam,bo smak wynagradza wszelkie niedogodności.
A do bulw topinamburu nijak nie mogę się przekonać,pomimo prób i przetestowania kilku, nawet ciekawych przepisów... Cóż gust ...jeśli smak nie służy?
Jedyny zgrzyt,to odrobinę żmudny peeling...ale i tak polecam,bo smak wynagradza wszelkie niedogodności.
A do bulw topinamburu nijak nie mogę się przekonać,pomimo prób i przetestowania kilku, nawet ciekawych przepisów... Cóż gust ...jeśli smak nie służy?
CZYŚCIEC BULWIASTY W KREMOWYM SOSIE
Na 2 porcje (jako dodatek do dania):
250 g bulw czyśćca
20-30 g oliwy czy masła sklarowanego
2-3 łyżki creme fraiche
4 gałązki świeżej pietruszki
sól,pieprz
Oczyszczone bulwy blanszować przez 2-3 minuty w osolonej wodzie z odrobiną soku z cytryny (aby zapobiec brązowieniu). Przecedzić i osuszyć.
Masło roztopić na patelni,wrzucić karczochy i dusić na małym ogniu przez 10 minut-do momentu aż będą al-dente. Dodać kwaśną śmietanę i wymieszać całość.Doprawić solą i pieprzem.Posypać natką pietruszki.
Podawać natychmiast.
Inspiracja: Crosnes à la crème
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz