google-site-verification: google074b24127b4fbc9f.html

środa, 29 stycznia 2014

Pieczona skorzonera.


Czyszczenie skorzonery,która po zmoczeniu wodą ma  ciemną,wręcz czarną skórkę, jest odrobinę kłopotliwe.Świeże korzenie pokryte  są resztkami ziemi,w której rosły, a jeszcze podczas obierania zaczynają wydzielać lepkie,kleiste mleczko. Jednak uważam,że warto poświęcić trochę czasu i wysiłku,bo pod mniej atrakcyjnym wyglądem ukrywa się całkiem smaczne warzywo o łagodnym i lekko słodkim smaku (do którego,nie wiem dlaczego przylgnęła nazwa zimowego szparaga...mi bardziej kojarzy się ze słodką  pietruszką:).
Skorzonera na dodatek jest bogata w błonnik,miedź,jak również jest dobrym źródłem potasu,żelaza i kwasu foliowego.
Świeżą salsefię można przechowywać około tygodnia w lodówce,a w suchym i chłodnym miejscu nawet miesiąc.

wtorek, 28 stycznia 2014

Owocowy i sycący koktajl z mlekiem owsianym.



Gujawa,to roślina należąca do rodziny mirtowatych.Miąższ owocu jest czerwonawy lub jasny,o silnym i niesamowicie charakterystycznym zapachu,który tej zimy mnie zniewolił.
Owoc zawiera dużą ilość błonnika,który jest na ogół dobrze tolerowany przez nasze jelita,a równocześnie zapobiega ich zaparciom.Guawa jest również bogatym źródłem wapnia i witaminy C-zawiera około pięć razy więcej tej witaminy niż pomarańcza.Jest idealna by zapobiegać przeziębieniom.
Zimą zużywam jej owoce,jako dodatek do sałatek owocowych,jak również do zdrowych i pysznych koktajli owocowych.

Egzotyczna,zimowa sałatka.



EGZOTYCZNA,ZIMOWA SAŁATKA
Na 2 porcje

Sałatka,którą wymyśliłam absolutnie z tego,co miałam pod ręką i pod wpływem chwili.
Miała być  orzeźwiająca i pełna dobrych witamin tak potrzebnych o tej porze roku. Całość dopełnił dodatek pikantnego i aromatycznego syropu. 

czwartek, 23 stycznia 2014

Stoofvlees op Vlaamse wijze.



Powrót zimowych temperatur aż woła, o gorący posiłek.A mieszkając we flamandzkiej części Belgii, cóż  mogę zrobić lepszego niż lokalne,rozgrzewające danie?Nie pozostaje nic innego,jak stoofvlees,który robię wyłącznie o tej porze roku.

środa, 15 stycznia 2014

A może deser?

Tak ostatnio zasiadłam się w fotelu (filmy,książki... i nauka  języków,jak również czas spędzany  z miłymi osobami..),że zapomniałam o blogu;)...a mam tyyyle przepisów do przekazania,że głowa mała.Cieszę się,że nadal odwiedzacie moją stronę i to powoduje,że chcę znów pisać.A pomyśleć ,że pierwotny zamysł  bloga był tylko dla znajomych. Cóż...grono znajomych, jakby się rozrosło.:) 
Ach...a wiecie jaki niesamowity aromat wydzielają już wręcz przejrzałe owoce goyave? Mam wrażenie,że ten zapach wręcz przenika każdy kąt naszego mieszkania i niesamowicie drażni moje nozdrza wzbudzając niepohamowany na nie apetyt.W koszu są  jeszcze inne owoce egzotyczne,które może mniej intensywnie przypominają o swoim istnieniu,ale  myślę,że już i na nie czas. Pojawi się więc za niedługo również przepis na egzotyczną sałatkę zimową,tylko niech szczegóły dopracuję.
Zacznę jednak od deseru wytrawnego ,albo  raczej prostej przekąski bufetowej.


AddThis

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...