google-site-verification: google074b24127b4fbc9f.html

czwartek, 16 sierpnia 2012

Diabeł morski zalany piwem.

Ryba w Belgii również nazywana diabłem: Zeeduivel.
Nazwa oczywiście nawiązuje w wielu językach do jej urody.:)
Dawniej,przesądni rybacy uważali,ze ryba ta przynosi nieszczęście i jeśli przez przypadek ją złapali...pospiesznie wyrzucali z powrotem do morza.Ach,te przesądy:)
Na szczęście,wyborny i delikatny smak tej ryby wraz z jędrnym miąższem,zwyciężył z zabobonami i żabnica  na stałe zagościła w międzynarodowych kartach menu.



środa, 15 sierpnia 2012

Pikantna,rybna na tajską nutę.


W tajskiej kuchni,zupa jest ważnym elementem dnia codziennego.Poza tym,kuchnia ta oferuje największe bogactwo smaku,niezależnie od pory roku.Oczywiście to moje subiektywne odczucie.:)
Większość zup tajskich jest lekka,delikatna,aromatyczna,ale jednocześnie pikantna,jak na przeciętny gust europejczyka.Jednym słowem,idealna na mój,letni,popołudniowy posiłek.
Po przewertowaniu kilku książek kulinarnych,postanowiłam ugotować ją jedynie z inspiracji tą kuchnią.Wszystko,co  podpowie mi intuicja i smak.A miałam ogromną chęć na krewetki i na rybę gotowaną.Podkręcał mnie jednocześnie aromat imbiru i trawy cytrynowej...liści bazylii i kolendry...i ostrość papryczki chili,delikatnie złagodzona mlekiem kokosowym...Głodna byłam coraz bardziej!

AddThis

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...