Dziś,kolej na dzienną dawkę letnich soczystości.Jarzyny i owoce w aromatycznym chłodniku z Andaluzji.
Kiedy mówimy o gazpacho,wszyscy jednomyślnie myślimy o zimnej zupie pomidorowej.Jednak,początki tej zupy wcale nie były tak pomidorowe;).
Pierwotnie,andaluzyjskie gazpacho było spożywane przez biednych,hiszpańskich rolników.Składało się jedynie z chleba do jedzenia,który mieszało się z octem,czosnkiem i suszonymi owocami.Dopiero w wieku XVI gazpacho zmieniło swój wygląd przez dodatek pomidorów,które zostały sprowadzone do Europy zza oceanu.Również,przepis na gazpacho zasłynął w Europie,tylko dzięki ogromnemu w latach 60-tych,wzrostowi turystów odwiedzających Hiszpanie.
Natomiast,teraz w lecie jest najlepszy czas na odświeżenie receptury i doładowanie dawki witamin w codziennej diecie.
Przypomniał mi się przepis na tradycyjne gazpacho,ale w wariacji ze słodkim arbuzem,a jednocześnie z odrobiną pikantnego,koziego sera świetnie przełamującą tą słodycz.
Posiłkuję się więc przepisem w wykonaniu Jeroen Meus,ze znanego i popularnego we flamandzkiej Belgii programu "Dagelijkse kost".Dwie książki jego autorstwa(prezent od lubego:)leżą już na półce.
Gazpacho z arbuza,pomidorów i świeżego,koziego sera.
Na 2 porcje:
2 duże,dojrzałe pomidory (można użyć więcej do smaku)1/2 kg arbuza
1/2 czerwonej papryki
1/2 cebuli
1 ząbek czosnku
1-2 papryczki chilli
1/2 łyżki koncentratu pomidorowego
1/4 pęczku świeżej bazylii
1 kawałek/kromka białego chleba
25 g świeżego sera koziego
1 łyżka octu sherry (ja dodałam octu malinowego)
1/2 szklanki oliwy z oliwek
100 ml białego wina
pieprz
sól
Przygotowanie:
Umyć wszystkie warzywa pod bieżącą wodą.
Z papryki usunąć nasiona.Naciąć skorki pomidorów.Sparzyć we wrzątku,a następnie obrać ze skórek.Obrać cebule.Obrać ząbek czosnku.Przekroić arbuza na pół.W razie konieczności oczyścić z pestek,a następnie wydrążyć miąższ.
W przepisie jest,aby wszystkie składniki się przegryzły,należy rozdrobnione wrzucić do miski i włożyć na 2 godziny do lodówki.Ja modyfikuje ten przepis i wszystko miksuje,a następnie chłodzę:)
Wrzucić wszystkie składniki do miski miksera.Wlać oliwę,białe wino,ocet i koncentrat pomidorowy.Odkroić skórkę z białego pieczywa i odrzucic,a chleb w kawałkach wrzucić do miski.Chleb ma działanie wiążące całość.Dodać liście bazylii i 1-2 ostre papryczki.Ja lubię ten smak pikantności,ale jeśli ktoś nie lubi,to ten moment można pominąć.
Wszystko zmiksować na gładką masę i wstawić na 2 godziny do lodówki.Po czasie,skosztować smaku zupy,doprawić do smaku odrobiną soli i świeżo zmielonego pieprzu.
Podawać zupę z kawałkami,świeżego,rozdrobnionego sera koziego i kilku kropli oliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz