google-site-verification: google074b24127b4fbc9f.html

czwartek, 6 września 2012

Lekki,letni obiad.

Kochanie obiad!
A co to za obiad?Bez mięsa?A nie dość,to jeszcze na zimno!
Na szczęście,takie fanaberie uchodzą mi często na sucho:),ale jak się nie skusić na talerz pełen świeżych jarzyn?
Pomidory jeszcze świeżo zerwane z krzaka,a ziemniaczki właśnie co wykopane z ziemi...Takimi dobrami i zielonymi ogórkami,malinami i nacią pietruszki z belgijskiego ogródka,zostaliśmy obdarowani przez znajomych.
Barter był.:)Oni nam zieleninę,a my im tegoroczny,polski miód,"prosto" z ula,z małej pasieki koło Przemyśla.



Letnia,obiadowa sałatka

Na 2 porcje:


250 g młodych ziemniaków
300 g fasoli szparagowej
1 duży szczypior
200 g pomidorków koktajlowych
pół,czerwonej papryki
1 garść bazylii
1 garść świeżej mięty
1 garść cebulek ze słoika w zalewie winegret
6-8 łyżek sosu ze zmieszanego na pół miodu z musztardą
1/2 szklanki startego sera parmezan(może być inny dojrzały,jak pecorino,cheddar,czy  francuski mimolette extra vieille,ale feta również świetnie pasuje)
sól,pieprz do smaku

 

Szoruję skórkę ziemniaków.Ważne,by oczyścić jedynie z pozostałości ziemi.Następnie kroję na grube plastry.Wrzucam do garnka z gotującą się wodą.Nakrywam pokrywką.Gotuję około 5 minut.W tym czasie myję i kroję na mniejsze kawałki,młodą fasolkę.Dorzucam do gotujących się ziemniaków.Po około 5 minutach,kiedy warzywa są już miękkie,odcedzam na durszlaku pod bieżącą,chłodną wodą.Potrząsam durszlakiem w celu pozbycia się wody.Siekam szczypior.Pomidory kroję w ćwiartki,a paprykę w cienkie paseczki.
Ziemniaki z fasolką wykładam na talerze.Dorzucam pomidory,paski papryki,szczypior i cebulkę ze słoika.Lekko doprawiam świeżo zmielonym pieprzem i solą morską.Obsypuję świeżo oberwanymi listkami bazylii i mięty z domowej hodowli.Mieszam w słoiczku 6 łyżek miodu z 4 łyżkami musztardy i tym sosem polewam już gotową sałatkę.Mężczyźnie,dodatkowo sałatkę posypuję świeżo startym serem.:)
Mój ulubiony,letni obiad.A poza tym prosty i szybki.:)
A Luby już prosi o dokładkę:)

5 komentarzy:

  1. Ładne zdjęcie, a i potrawa niczego sobie. :) Gustuję w tego typu letnich obiadach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lekki, ale bogaty w kolory i smaki, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie mięso może nie istnieć;)

    OdpowiedzUsuń
  4. tak... "naleśniki to nie obiad" "zapiekanka ryżowa z jabłkami to nie obiad" - szczerze? mam ochotę wziąć ten jego łepek i roztrzaskać o ścianę ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu,ale czyj łepek?Post napisałam żartobliwie.Nie mam problemu z podsuwaniem pod nos mężczyzny jarskich dan.Ważne,by go czymś nowym zaskoczyć,a naleśników niestety nie robię,bo to ja za nimi nie przepadam.:)Na ryż,to też muszę załapać smaka.

      Usuń

AddThis

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...