Wraz z nadejściem lata,czuję,że to sałatki częściej lądują na naszych talerzach.
Więc przez ostatnie upały,odpoczywam trochę od gotowania:).Nie jemy typowych obiadów,a czekamy do wieczora,kiedy ochłodzi się i wróci nam apetyt.Często to,co miało być na obiad,w zmienionej już,lżejszej formie,znajduje się na kolacyjnym talerzu.
Ostatnio,miałam w związku z tym mały dylemat.Upiekłam wcześniej perliczkę,nadziewaną rodzynkami w białym winie i z tym mięsem,chciałam zrobić sałatkę na wieczór.Kusiły mnie smaki orientu,a zarazem właśnie co zakupiony,młody,zielony groszek,który już mi komponował się w inną nutę smakową.Cóż.Zrobiłam w końcu dwie:)
I tak się ucieszyłam,że zrobiłam więcej(bo odrobinę zaszalałam z ilością ugotowanej pszenicy;),a taka sałatka,już odpowiednio schłodzona,na dzień następny:na śniadanie,czy lunch,to lekka i pożywna przekąska.Mężczyzna już prosi o podobne sałatki z pszenicą,bo ma po nich kopa(!) i nie czuje długo głodu:)
Sałatka z gotowaną pszenicą w stylu marokańskim.
Na 2 porcje:
1 szklanka łuskanej pszenicy1 szalotka
1 pomidor
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżka posiekanej mięty
3 łyżki namoczonych rodzynek w winie(ja użyłam tych upieczonych z perliczką)
1/2 świeżego ogórka szklarniowego
2-3 korniszony
1/2 świeżej,słodkiej czerwonej papryki
2 łyżki soku z cytryny
mała łyżeczka musztardy
5 łyżek oliwy
Wcześniej namoczoną pszenicę(ja moczyłam tylko 3 godziny),ugotować do miękkości(pomimo tak krótkiego moczenia,ugotowała się po godzinie:).Pozostawić do ostygnięcia.
Obrać szalotkę i posiekać drobno.Obrać ogórka,paprykę i pokroić w duża kostkę.Korniszony skroić na mała kostkę.Umyć i osuszyć zioła, posiekać.Wskazane jest by pomidora kroić w plasterki tuz przed podaniem.
Przygotować sos: wymieszać szczyptę soli,trochę pieprzu,2 łyżki soku z cytryny i 5 łyżek oliwy.
Wymieszać pszenicę z ogórkami,korniszonami,papryką,rodzynkami i ziołami.Dodać sos,wymieszać i odstawić do lodówki na godzinę przed podaniem.Podawać z mięsem pieczonym z drobiu,kawałkami ryby,czy gotowanymi jajkami na twardo.
Sałatka z gotowaną pszenicą z zielonym groszkiem,marchewką i świeżą bazylią.
Na 2 porcje:
1 szklanka łuskanej pszenicy1 duży szczypior
kilka strąków młodego groszku
2-3 duże marchewki
kilka listków,świeżej bazylii
4-5 łyżek oliwy
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka soku z cytryny
Pszenicę ugotować,jak wcześniej.Marchewkę obrać,pokroić w plasterki i gotować w lekko osolonej wodzie około 10 minut.Strąki groszku umyć,a następnie wrzucić do gotującej się,lekko osolonej wody.Gotować kolo 10 minut.Przelać do durszlaka i schłodzić zimną wodą.Następnie wyłuskać ziarna groszku.Umyć i posiekać liście bazylii i liście szczypioru.
Przygotować sos:do oliwy wcisnąć ząbek czosnku.Dodać soli i pieprzu do smaku.Wcisnąć około łyżeczki cytryny.
Pszenicę wymieszać z jarzynami i bazylią.Polać sosem z oliwy.Schłodzić w lodówce około 1 godziny.Można podawać również z kawałkami mięsa drobiowego.
Same pyszności! U mnie ostatnio też królują sałatki :) W taki upał nie chce się jeść obfitych posiłków.
OdpowiedzUsuńszczerze? nie dziwię się, że masz problem w wyborze, są takie pyszne. trudne się zdecydować.. najlepiej każdej po trosze!
OdpowiedzUsuńHa,ha!To tez i uczynilam.Skubnelam polowe z drugiego talerza:)
UsuńO kurczaki aż ślinka cieknie :) – pozdrawiam
OdpowiedzUsuń