Przez trzy tygodnie belgijskich,nieustających upałów,prym u nas wiodą letnie desery,które są szybkie w przygotowaniu na schłodzenie się w gorące popołudnia i wieczory.
Na szczęście,w końcu w weekend konkretnie pogrzmiało i przeszła niezła ulewa,która pozwoliła na chwilę odsapnąć chłodnym i rześkim powietrzem.
Mus z kiwi aromatyzowany świeżymi kwiatami lawendy.
porcje dla 2 osób:
6 dojrzałych owoców kiwi
białka z 3 jaj od kur z wolnego wybiegu (jaja sparzone pod gorącą wodą)
2 łyżki miodu lawendowego1 łyżeczka soku z cytryny
świeże kwiaty lawendy lekarskiej zebrane z jednej-dwóch łodyg (ważne by roślina była z uprawy ekologicznej i nie pryskana środkami grzybobójczymi). Ja mam swoją małą eko hodowlę na balkonie:).
Kwitnąca na tarasie lawenda zachęciła mnie ponownie do wypróbowania przepisu z francuskiej książki Cuisine d'éte. Oryginalny przepis na piankowy mus kiwi zawiera obok podstawowych składników użycie agaru i creme fraiche,z których ja celowo zrezygnowałam.Miało być lekko i puszyście.
Zgodnie z owocowym sezonem,polecam jeszcze przetestowanie przepisu z nowymi kombinacjami smakowymi : morela/lawenda, truskawka/mięta, brzoskwinia/werbena.
Zgodnie z owocowym sezonem,polecam jeszcze przetestowanie przepisu z nowymi kombinacjami smakowymi : morela/lawenda, truskawka/mięta, brzoskwinia/werbena.
Przygotowanie:
Owoce kiwi opłukałam pod zimną wodą.Obrałam ze skórki i przekroiłam na pół.Wrzuciłam do miksera i dodałam dwie łyżki miodu lawendowego.Zmiksowałam na jednolitą masę.
Żółtka oddzieliłam od białka,a następnie ubiłam białka na sztywno.Dodałam ubitą pianę do zmiksowanych owoców.Wsypałam świeżo oberwane kwiaty lawendy i delikatnie zamieszałam całość.
Mus rozlałam do kieliszków i wstawiłam do zamrażarki na około 3 godziny.Można go również wstawić na całą noc do lodówki i po przyjściu z pracy mamy gotowy deser na relaks popołudniowy.
Mus wyszedł delikatny i puszysty.
A z pozostałych żółtek "wyczarowałam" na szybko:
Mus brzoskwiniowy z tymiankiem
Porcje dla 2 osób:
4 dojrzałe brzoskwinie
3 żółtka jaj
200 g serka mascarpone (świetnie pasuje również crème fraîche)
1 gałązka świeżego tymianku
1 łyżka miodu
Przygotowanie:
Umyte brzoskwinie obrałam ze skórki.Przekroiłam na pół i usunęłam pestki.Owoce umieściłam w blenderze i zmiksowałam.
W dużej misce,żółtka z miodem ubijałam trzepaczką przez około 4 minuty,aż mieszanina stała się gładka i jasna.
W osobnym naczyniu ubiłam mascarpone na puszystą masę,a następnie połączyłam je delikatnie mieszając z ubitymi żółtkami.Dodałam zmiksowane brzoskwinie i listki tymianku.Delikatnie wymieszałam.
Gotową mieszankę rozlałam do szklanek i wstawiłam do zamrażarki na 2 godziny.
Przed podaniem oprószyłam jeszcze kilkoma świeżo zerwanymi z tarasu listkami tymianku i kwiatami melisy cytrynowej.
Ten mus wyjątkowo przypadł do gustu lubemu.
idealne, letnie deserki:)
OdpowiedzUsuń